• obywatelle (she/her)@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    4
    ·
    1 year ago

    Uznawanie odmowy głosu to też problem, ale chyba mniejszy od tego, że w systemie parlamentarnym nie można w żaden realny sposób wpłynąć na decyzje wybranej osoby przez 4 lata. Detale w postaci rodzaju ordynacji itp są też mało istotne.

    • zeshi@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      2
      ·
      1 year ago

      jasne. Tj w mojej hierarchii “utopijności” sytuacja przedstawia się tak

      demokracja reprezentatywna < demokracja bezpośrednia < municypalizm (technicznie forma demokracji) << anarchia (głosowanie najwyżej jako narzędzie)

      • obywatelle (she/her)@szmer.info
        link
        fedilink
        arrow-up
        3
        ·
        1 year ago

        A tbh jak kiedyś czytałam o różnych ordynacjach wyborczych i ich implikacjach to model d’Hontda jest chyba najmniej przypałowy ze wszystkich – cała reszta rodzi jeszcze gorsze patologie. Brakuje mi tylko zniesienia progu wyborczego, tęsknię do Sejmu z lat 90. który nie umiał się dogadać w dosłownie żadnej sprawie.